Andrzej Zygmunt Rola – Stężycki
Dekanat drzewicki położony jest geograficznie w Polsce centralnej, w środkowej części pasa Wielkich Dolin, na Równinie Radomskiej. Od północy opiera się o garb Wysoczyzny Rawskiej; oddzielonej graniczną Pilicą z Doliną Białobrzeską, zaś granicę południową stanowi wypiętrzenie Garbu Gielniowskiego, będącego północnym wybrzuszeniem Wyżyny Kielecko – Sandomierskiej, z biegnącą równoleżnikowo drogą krajową nr 12 Radom – Piotrków Trybunalski. Rubież wschodnią zamyka droga wojewódzka nr 727 Klwów – Przysucha, a zachodnią linia kolejowa Warszawa – Katowice.
Obszar dekanatu posadowiony jest administracyjnie na terenie trzech powiatów: grójeckiego (gmina Nowe Miasto n/Pilicą), opoczyńskiego (gmina Drzewica), przysuskiego (gminy: Gielniów, Klwów, Rusinów, Odrzywół), oraz dwóch województw: łódzkiego (gmina Drzewica) i mazowieckiego (gminy: Gielniów, Klwów, Nowe Miasto n/Pilicą, Rubinów, Odrzywół). W latach 1975 – 1998 omawiane terytorium położone było w województwie radomskim.
Dekanat drzewicki administrowany jest przez Diecezję Radomską, ustanowioną bullą Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae populus w dniu 25.03.1992 roku, przez wydzielenie jej terytorium z części ówczesnej Diecezji Sandomiersko – Radomskiej. Jest ona jedną z trzech diecezji rzymskokatolickich, tworzących obecnie Metropolię Częstochowską. Niegdyś – do roku 1795 – obszar dekanatu drzewickiego znajdował się w granicach Diecezji Krakowskiej. Trzeci rozbiór Polski wymusił powołanie przez papieża Piusa VI w dniu 13. 06.1805 roku, mocą bulli Indefessum personarum, Diecezji Kieleckiej. Tę zaś podzielono w dniu 30.06. 1818 roku, zgodnie z treścią bulli Ex imposita Nobil kolejnego papieża Piusa VII, powołującego Diecezję Sandomierską, wchodzącą w skład ustanowionej wcześniejszą nieco bullą Militatis Ecclesiae w dniu 12.03.1818 roku Archidiecezji Warszawskiej. Początkowo diecezję tę zwano Sandomierską, ale w 1981 roku – za zgodą papieża Jana Pawła II – na wniosek biskupa Edwarda Materskiego, ustanowiono jej nazwę na Sandomiersko – Radomską.
Dekanat drzewicki – usytuowany w północno – zachodniej części Diecezji – powołano w dniu 21.01.1995 dekretem ww. hierarchy – pierwszego biskupa diecezjalnego – reorganizującego dotychczasową diecezjalną sieć dekanatów.
Parafia zawsze była podstawową jednostką w strukturze administracyjnej Kościoła, zarządzaną przez proboszcza (parochus, plebanus), podległego dziekanowi. Znajomość jej dziejów znacznie pogłębia wiedzę o regionie, udziale Kościoła w życiu publicznym i jego wpływie na sytuację polityczną państwa. Także jego pozycji w Europie.
Jednostką nadrzędną jest dekanat, w skład którego wchodzi kilka parafii zarządzanych przez dziekana. Instytucja dekanatu sięga zaś czasów przedchrześcijańskich i odnosi się do starożytnego Rzymu, bowiem najmniejszą jednostką wojskowego legionu był właśnie dekanat, dowodzony przez dziekana (decanus). Pojęcie to później przez Kościół przejęte, odnosiło się w średniowieczu do grupy 10 duchownych (zakonników) lub do kapituły kanoników. Natomiast dekanat – jako instytucja wchodząca w skład organizacyjny diecezji – pojawił się najpierw w wieku VII na obszarze współczesnej Francji. Formowanie dekanatów w Europie Zachodniej przypada na IX – XI wiek. W Polsce dekanaty powstały w 2 połowie wieku XII, zaś pełne upowszechnienie tej jednostki nastąpiło w XIII i XIV wieku, przy czym parafia pełniła wówczas także rolę najniższej jednostki administracyjnej, sądowniczej i fiskalnej państwa. Do wieku XVI następowało wzmacnianie roli dekanatów, zrzeszonych w archidiakonaty, z których zrezygnowano w połowie wieku XVIII.
Kościół – poza określeniem zbiorowości wiernych – to także nazwa określająca budowlę, wzniesioną w celu wypełniania obrzędów kultowych: sprawowania nabożeństw, udzielania sakramentów i uczestnictwa we wspólnej modlitwie.
Architektura – w tym sakralna – towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Zajmuje więc w naszej świadomości wyjątkowe miejsce. I nie dlatego, że z upływem lat jej obiekty stały się jednymi z najstarszych i najszacowniejszych zabytków. Dlatego też – między innymi – że to w nich właśnie ujawniły się różnorodne rozwiązania – także techniczne – w szczególnie trudnych konstrukcjach, które nie są potrzebne w trakcie realizacji budownictwa mieszkalnego czy gospodarczego. Niebagatelną rolę pełniły – i pełnią – walory artystyczne. Kościoły więc – bo one w większości przypadków stanowią główny temat albumu – są świadectwem kultury technicznej i prezenterami konkretnych rozwiązań przestrzenno – artystycznych. I to z reguły takich, w których dominującymi cechami jest prostota i funkcjonalność.
Na ogół istniejące do dziś kościoły murowane, zachowały się w dobrym stanie, a ich współczesna eksploatacja, zastosowane rozwiązania techniczne w zakresie choćby ogrzewania, instalacji elektrycznej, itp., znacznie wspomagają ten stan zachować.
W nieco gorszej sytuacji są kościoły drewniane. One to, stale narażone na różnego typu niebezpieczeństwa: pożary, mniejsze możliwości technicznego zabezpieczenia, naturalna deprecjacja budulca, itp. wymagają szczególnej troski.
Rodzime budownictwo sakralne w dekanacie drzewickim, nie jest jednolite, aczkolwiek posiada wiele cech właściwych tylko dla tego regionu. Poza tym prezentuje ono pewne spektrum stylów i możliwości. Pamiętać przy tym należy, że choć obiekty tego budownictwa tworzono w większości przypadków w czasach odległych, to stosowane wówczas rozwiązania techniczne, do dziś podziw wzbudzają. Powyższe nie donosi się tylko do ówczesnych metod budowlanych, ale także do zasad artystycznego kształtowania tych przecież dzieł. Oczywiście można by w tym przypadku wskazać wiele cech, odnoszących się choćby do umiejętności piętrzenia brył, układania dachów, obróbki ścian w celu wykorzystania ich w grze światła i cienia, czy zasad rytmiki architektonicznej. To są właśnie elementy powodujące, iż całość założenia sakralnego działa na nas pozytywnie. To jest także powodem, dla którego owe od wieków wypróbowane metody konstruowania i dekoracji, pozostają w zasadzie takie same. Także zgodna jest technika z materiałem, co jest znamienną cechą obowiązującą przez wieki. Z dawna wypróbowane zasady konstrukcji, są też niezmienne, a zmianom podlegają wyłącznie detale o niewielkim znaczeniu.
Architektura sakralna na omawianym terytorium, to w większości przypadków budownictwo ceglane, wypierające z czasem mniej trwałe obiekty drewniane. Mimo to – i na szczęście – zachowało się w regionie kilka interesujących kościołów, stanowiących dziś przepiękne relikty drewnianego budownictwa sakralnego. Cegła natomiast – jako trwały i łatwo dostępny materiał – zdominowała oblicze architektury sakralnej, ciesząc się już od okresu gotyku wielkim uznaniem. Na terenie dekanatu istnieją trzy świątynię, przy której budowie użyto kamienia: Nieznamierowice – piaskowca, Sady Kolonia – granitu i Drzewica – częściowo piaskowca.
Najstarsze – drewniane – kościoły – Bieliny i Łęgonice Małe – zachowane na terenie dekanatu do czasów współczesnych, pochodzą z wieku XVIII, choć na starszych budowane są zrębach. Młodsze od nich murowane – Odrzywół, Klwów i Rusinów – pochodzą z XIX i XX wieku, z zachowaniem w większości z nich fragmentów budulca – a w niektórych przypadkach i fragmentów starych budowli – z kościołów poprzednich. Prezentują one niezbyt czyste style architektoniczne: Drzewica (z zachowaniem części elementów gotyckich), Odrzywół – neogotyk, Sady Kolonia – neorenesans i Nieznamirowice – eklektyk. Kościół w Klwowie jest w części głównej neoromański, z zachowanymi elementami gotyku. W pozostałych obiektach trudno dopatrzyć się właściwości konkretnych kierunków w budownictwie tego typu.
Podsumowując przyznać należy, że budownictwo sakralne na obszarze dekanatu drzewickiego jest dość ubogie. Poza ww. – a jednymi z najstarszych -kościołami drewnianymi – w Bielinach i Łęgonicach Małych – pozostałe są już obiektami o znacznie późniejszym rodowodzie, choć w niektórych przypadkach opartym na dość odległej przeszłości. Drewniane kościoły w Rusinowie i Walisce, mają też znacznie późniejszą genezę.
Pozornie region ten wydaje się mało interesującym z tego punktu widzenia. Zagłębiając się jednak w jego przeszłość, śledząc przemiany dziejowe i migracje zasiedlających go rodzin, jawi się on już zupełnie inaczej.
Prezentując tu tylko obiekty budownictwa sakralnego, przedstawiam jedynie niewielki fragment dziejów regionu, za to w konkretnej jego strukturze. Temat rozwinąć by można choćby w zakresie budownictwa rezydencjonalnego (dwory i pałace), użytkowego (młyny, wiatraki, fryszernie, itp.), czy też wiejskiego (chałupy, spichlerze, zabudowania gospodarcze, itp.), co znacznie poszerzyłoby wiedzę o stylach, tendencjach i możliwościach ich fundatorów czy użytkowników. Także o ich lokalnym znaczeniu w zakresie funkcji.
Oczywiście obszar dekanatu jest zbyt mały, aby można było w sposób wyczerpujący zamknąć ów temat. Bez wątpienia należałoby odnieść się do znacznie szerszego terytorium, ale wówczas zatraciłby się zamysł prezentacji tego mini regionu. I w tym zakresie, album niniejszy temat wyczerpuje.
Głównym powodem, dla którego tak trudno jest odnieść się do granic terytorialnych, jest ich niezborność, bowiem granice administracji państwa i Kościoła nie są tożsame. Poza tym, współczesne granice tych administracji nie są również zgodne z ich granicami historycznymi. Liczne ich zmiany w procesie historycznym – a także w czasach najbliższych – spowodowały nie lada galimatias, z którym współczesny badacz radzi sobie z trudnością. Przyjęcie więc jakichkolwiek kryteriów w odniesieniu do granic, zawsze wiązać się będzie z pewnym niedosytem, bądź naruszeniem wręcz tradycji kulturowych.
Obszar dekanatu drzewickiego jest turystycznie słabo znany. Dlaczego – trudno dociekać przyczyn, ale tkwią one – być może – w dość odległej lokalizacji od aglomeracji większych miast: Warszawy, Łodzi czy Radomia. Przyczyny są zapewne o wiele bardziej złożone.
Prace nad prezentacją świątyń dekanatu podjąłem z zamysłem. Myślę – że po zamknięciu albumu – stanowić on będzie niewielkie, ale interesujące w treści i formie kompendium wiedzy, wielce przydatne także i dla turystów. Nie ma on charakteru ani ambicji pracy naukowej. Jest po prostu jedną z form regionalnego informatora.
Album ten znacznie wzbogaca wiedzę o regionie. Jest też przykładem przyzwoitej – jak sądzę – łatwo przyswajalnej i estetycznej formy dokumentalistyki.
Aby w pełni temat wykorzystać, warto by podjąć prace dokumentacyjne nad prezentacją zlokalizowanych także na omawianym tu obszarze krzyży, kapliczek przydrożnych i innych obiektów sakralnych, sięgając także do motywów inicjacyjnych. Ich wielka różnorodność i bogactwo form jest inspirujące…Przyznać też z przykrością należy, że te współcześnie wznoszone, nijak się mają do tradycji, estetyki form i krajobrazu, czy choćby tzw. zdrowego rozsądku. W pewnym też sensie – bez względu na intencje – zaśmiecają krajobraz. Jak bowiem ocenić okazały, metalowy krzyż na skraju polnych dróg przy ścianie lasu? To efekt nie tylko niewiedzy, braku smaku czy próżności fundatorów, ale i beztroska administracyjnych gospodarzy terenu.
Kontynuacja tych przedsięwzięć uzależniona jest od wielu czynników. Jednym z nich – i ważnym – jest rozumienie tej potrzeby przez tych, którzy z racji pełnionych obowiązków, powinni być tym zainteresowani. Jak dotąd zainteresowania takiego nie wykazali, albo też w niewielkim stopniu…