Na rynek księgarski wprowadzona została nowa książka Andrzeja Zygmunta Roli Stężyckiego, pt. Odrzywolskie Who is Who. Mały słownik biograficzny.
Podejmując to przedsięwzięcie – będące też swego rodzaju wyzwaniem – Autor miał świadomość oczekujących go trudności, te są bowiem przypisane każdemu twórcy i należało się z nimi liczyć.
Dlaczego więc podjął się tego zadania? Powodów było wiele…może z sentymentu dla regionu, z którym przez wieloletni z nim związek, poniekąd się utożsamił? Może dlatego, że badając przez lata jego przeszłość, odniósł wrażenie, że jest on niesłusznie pomijany i postrzegany jakby marginalnie, choć wydał z siebie i związał ze sobą wielu interesujących, uznanych w kraju i świecie ludzi? Może…ale chyba i przede wszystkim dlatego, że miał świadomość tego, iż nikt długo jeszcze nie podejmie się tego tematu. A czas płynie wiedzy ubywa, pamięć ludzka jest ulotna, a słowa pisanego coraz mniej.
Prawda…miał zapewne poczucie misji i świadomość jej wartości. Także i tego, że Słownik jak i On, poddani będziemy społecznej krytyce, ale…to nie jest dzieło zamknięte, bowiem jest to dopiero szkic do właściwego opracowania. Inna rzecz czy i kiedy ono powstanie? Nie jest też ono opracowaniem naukowym, aczkolwiek niewiele mu do tego statusu brakuje. Jednak – mimo mankamentów – Słownik jest niezbywalnym i wartościowym utworem.
Obszar gminy Odrzywół – jakim objęte były badania – nie jest zbyt rozległy, ale zawarł on w sobie – w okresie ostatnich 600 lat – kilkaset osób, których biografie składają się na treść tego Słownika.
Andrzej Zygmunt Rola-Stężycki starał się zaprezentować w Słowniku ludzi nietuzinkowych, tych, którzy w pewien sposób wyróżnili się w społeczności lokalnej, lub byli – też są – bardziej aktywni społecznie.
Podejmując tę pracę, musiał przede wszystkim stawić czoło zakorzenionym animozjom, rodzinnym waśniom, osobistym urazom, niekompetencji i braku wiedzy – też rodzinnej – by dowieść, że dokonany przez niego wybór biogramów, stosowany standard zapisu i ich zawartość, nie ma żadnych konotacji osobistych, religijnych, służbowych czy politycznych. Odnosi się on wyłącznie do osób, ich ew. dokonań i miejsca w społeczeństwie.
Nawet zakładając różne ułomności Sownika…to jest on mimo wszystko jedynym tego rodzaju – jak dotąd – niezwykle zasobnym źródłem wiedzy o tzw. Małej Ojczyźnie, jej mieszkańcach i konkretnym elementem promocji regionu, mającym też wielką wartość edukacyjną.
Karolina Tomaszewska