Andrzej Zygmunt Rola-Stężycki
Fragment książki pt. Rubieże Przysuchy 2020.
To, że legendy wielką moc mają, nie trzeba chyba nikogo o tym przekonywać. Z natury rzeczy ulegamy sprawom nierozpoznanym, zagmatwanym i tajemniczym. A to dlatego, że dzięki owej nieświadomości, każdy może dowolnie dowodzić swoich racji, z czasem wierząc w to co mówi.
I bronić tego będzie do upadłości…
Ossa to niewielka wieś sołecka w gminie Odrzywół w powiecie przysuskim w woj. mazowieckim, położona na drodze krajowej, wiodącej z Tomaszowa Maz. do Kocka, lub w odnodze traktu wojewódzkiego nr 740 – do Radomia, w odległości około 5 km na zachód od Odrzywołu, 8 km na północ od Drzewicy i 50 km na wschód od Tomaszowa Maz.
Wieś ta przed laty położona była w powiecie opoczyńskim województwa łódzkiego, a w latach 1975 – 1998 w województwie radomskim. Ulokowanie Urzędu Gminy w Ossie, nastąpiło po degradacji Odrzywołu, w efekcie utraty praw miejskich i swoistej kary, za udział mieszkańców w Powstaniu Styczniowym 1863 roku. Wsią gminną była do 1954 roku.
Miejscowość tę wzmiankowano już w roku 1418 – Osse, 1502 – 0ssze, 1511 – Osye, 1577 – Osche, 1827 – Ossa i od roku 1886 – Ossa, która to forma do dziś jest w użyciu.
W wyniku przeprowadzonej w II połowie XIX wieku parcelacji dóbr i wzrostu gospodarstw indywidualnych, na północnych rubieżach wsi około 1902 roku powstała niezależna wieś o nazwie Kolonia Ossa.
Etymologicznie Ossa jest nazwą dwuznaczną. W pierwszym znaczeniu to miano topograficzne motywowane florą (osika, osina, osiczyna). W języku staropolskim wyraz: ossowy – oznacza: osinowy, osikowy. W drugim zaś znaczeniu, nazwa ta pochodzić może od staropolskiej nazwy osobowej (imienia): Osa.
Dobra Ossa od wieków stanowiła majętność szlachecką, która przez wieki też podlegała obrotowi nieruchomościami, dość często zmieniając właścicieli. Było to dość rozległe dominium, składające się w 1887 roku z dóbr centralnych – Ossy, folwarków w Łęgonicach i Stanisławowie, oraz wsi Różanna, o ogólnej powierzchni 2061 mórg (około 1155 ha).
Powierzchnia folwarku Ossa zawierała się w obszarze 1690 mórg (około 947 ha), z czego grunty orne i ogrody stanowiły obszar 837, łąki – 111, pastwiska –16, lasy – 669 i nieużytki 57 mórg. We wsi było 3 budynki murowane i 25 drewnianych, zamieszkałych przez 33 osoby uprawiające 1052 morgi gruntów włościańskich.
Folwark Łęgonice ( Małe, Sandomierskie) zamykał się w obszarze 371 mórg, z czego grunty orne i ogrody stanowiły obszar 112 mórg, łąki – 90, pastwiska – 136, lasy – 7 i nieużytki 26 mórg. We wsi było 5 budynków drewnianych, młyn wodny, tartak i torfowisko. We wsi mieszkało 43 osoby gospodarujące na 431 morgach.
W Stanisławowie zaś mieszkało 30 osób, gospodarujących na 536 morgach, a Różannę zamieszkiwało 12 osób, pracujących na 391 morgach.
Ossa była w tym czasie wsią gminną, posiadającą 44 domy zamieszkałe przez 464 osoby, w której skład wchodziło kilka wsi: Brudzewice, Emilianów, Gapinin, Kamienna Wola, Łęgonice, Myślakowice, Ossa, Różanna, Stanisławów, Walerianów, Wielopole, Wysokin i Zarembów. Były tam też Urząd Gminy i szkoła początkowa.
W dniu 10.07.1863 roku pod Ossą – w czasie Powstania Styczniowego – stoczono poważną bitwę między oddziałem powstańczym dowodzonym przez Ludwika Żychlińskiego a oddziałem wojsk rosyjskich dowodzonym przez majora Szukalskiego. Oddział powstańczy – leżący obozem pod Ossą – liczył 200 żuawów, 300 strzelców, 600 kosynierów, 200 słabo uzbrojonych powstańców i 50 koni. Tego dnia o godzinie 18.oo, prowadzących w tym czasie ćwiczenia powstańców, zaatakowała kolumna rosyjska w sile 2 rot piechoty i sotni kozaków. Atak Rosjan powstrzymał oddział żuawów, wspartych przez atakujących na skrzydłach kosynierów. Rosjanie uchodząc w kierunku Nowego Miasta n/Pilicą, pozostawili na placu boju 28 zabitych. Powstańcy ujęli 5 jeńców, w tym oficera. Zginęło 4 powstańców, a 16 odniosło rany.
Wydarzenie to upamiętnia znajdujący się we wsi cmentarz i piękna, zabytkowa kaplica podworska, stanowiąca jedyną pozostałość po lokalnym dworze, zniszczonym doszczętnie przez mszczących się w odwecie zaborców.
Ossa to wieś, jakich mało. Wsławiona nie tylko przez ową powstańczą bitwę, ale i z wielu innych wydarzeń. Tu bowiem urodził się powstańczy oficer, Stefan Kazimierz Karol Brykczyński (1847 – 1934), znakomity polski literat, działacz oświatowy, technolog i Sybirak.
Był synem właściciela dóbr miejscowych, Stanisława i hr. Wandy Zamoyskiej. W roku 1863 był żołnierzem w oddziale Krzemińskiego, a potem Jana Żalpłachty Zapałowicza. Raniony w bitwie pod Mołożowem, dotarł do Lwowa, gdzie został adiutantem Kajetana Cieszkowskiego, pod którego to rozkazami walczył później pod Tyszowcem, Tuczępami, Kowalą i Puławami. Po raz kolejny raniony, został zwolniony z oddziału i podjął naukę w Kielcach, ale zakończył ją w Gimnazjum Lubelskim. Skazany za udział w powstaniu, został ułaskawiony za uratowanie życia rosyjskiemu żołnierzowi.
Podjął naukę na Wydziale Matematyczno – Fizycznym Szkoły Głównej w Warszawie, gdzie też prowadził aktywną działalność oświatową, ale w Petersburgu ukończył Instytut Technologiczny. Osiadł na Podolu – miał zakaz osiedlenia się w Królestwie – i podjął zatrudnienie w przemyśle, pełniąc funkcję dyrektora cukrowni. Osiadł potem w Galicji, kontynuując zatrudnienie w rolnictwie.
Był autorem kilku broszurek, w tym powstańczego opisu pt. „Moje wspomnienia z 1863 roku”, który czterokrotnie wydano.
W roku 1918, jako weteran awansowany do stopnia podporucznika, w roku 1923 odznaczony został Krzyżem Walecznych, a w roku 1930 – Krzyżem Niepodległości z Mieczami.
Zmarł 2 7.05.1934 roku w krakowskim Domu Weterana. Spoczywa tam na Cmentarzu Rakowickim w Grobowcu Weteranów, a kwaterze Ra.
Brykczyńscy to interesująca rodzina. Antoni – dziadek Stefana – został w dniu 24.12.1791 roku nobilitowany z herbem Gwiaździcz. Był szambelanem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w roku 1792 i radcą Departamentu Radomskiego w roku 1813. Legitymował się ze szlachectwa w roku 1807 w Galicji. Zmarł w roku 1831 w Ossie.
Był dwukrotnie żonaty. Z I żony Karśnickiej miał syna Józefa – pułkownika Wojsk Polskich, a z II żony Katarzyny Marianny Strzyżewskiej (†1832 Warszawa) – córki: Gabrielę Annę (*1813 Ossa) zamężną Rutkowską i Rozalię Ludwikę Antoninę (Mariannę) (*1811 Ossa), zamężną (x 1829 Odrzywół) za Teobaldem Bazylim Dzianotti z Zychorzyna, oraz synów: Jana (*1808 Ossa), Juliana Antoniego Jacka (*1817 Ossa), Stanisława i Ludwika.
Stanisław – dziedzic Ossy – z żony hr. Wandy Zamoyskiej, pozostawił synów: Stanisława Piotra Antoniego Marcina Eustachego – pięciu imion – dziedzica dóbr Pacyków w Galicji, Antoniego Adama (*1846 Ossa) – proboszcza w Goworowie, Józefa i Stefana Kazimierza Karola (*1847 Ossa) – trojga imion – o którym wyżej. Wszyscy synowie Stanisława z Ossy, uczestniczyli w Powstaniu Styczniowym, a o czym świadczy też wmontowana w przyziemie kaplicy w Ossie tablica pamiątkowa i pusty plac podworski, na którym to istniejące niegdyś zabudowania, Kozacy z ziemią zrównali….
O Brykczyńskich ślad zaginął. Poza legendą, mówiącą o zemście Kozaków, usiłujących ugotować w wielkim kotle Stanisława Brykczyńskiego – dziedzica…No, ale to tylko legenda, prawdą zaś jest to, że nikt jak dotąd owej prawdy nie dociekł…
Ciekawostką jest też i to, że w tym samym czasie (1820), w niedalekich Myślakowicach mieszkał Maciej Brykczyński – wyrobnik. No cóż… szlachectwo otrzymywała tylko jedna linia rodzinna. Nazwisko zaś – Brykczyński – wzmiankowano w tej przymiotnikowej formie po raz pierwszy tuż przed nobilitacją w roku 1790 – jest mianem odimiennym, wywodzącym się od celtyckiego imienia Brykcy.
Z Ossy pochodzi też ks. Jan Zieja (1897 – 1991). Niezwykle wybitna postać i wielce pozytywnie, nie tylko w dziejach regionu zapisana…
Był człowiekiem wielkiej, wiary, pokory i pracy. Urodził się w dniu 1.03.1897 w Ossie, w ubogiej chłopskiej rodzinie. Niezwykle utalentowanego chłopca zauważył ks. Antoni Aksamitowski – proboszcz odrzywolski, który to dopingując w sprawie miejscowego dziedzica, ufundował mu stypendium, które pozwoliło Janowi podjąć naukę.
Niezwykle pracowity i aktywny społecznie, rzucił się wir aktualnych wydarzeń, jednocześnie ucząc się w gimnazjum im. Chrzanowskiego w Warszawie. Był harcerzem i członkiem Narodowego Związku Chłopskiego. Kolportował „Lud Polski”, ale z uwagi na problemy ekonomiczne, musiał przerwać naukę. Wznowił ją po dwuletniej przerwie, kończąc w roku 1915 gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie, ale nie uzyskał świadectwa dojrzałości z powodów politycznych.
Wstąpił – w tym samym roku – do seminarium duchownego w Sandomierzu. W dniu 5.07.19119 roku, z rąk biskupa Mariana Ryxa uzyskał święcenia kapłańskie i natychmiast podjął studia teologiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Przerwał je na czas wojny polsko – bolszewickiej w roku 1920, w czasie której to, służył jako ochotnik w 8 Pułku Piechoty Legionów.
Naukę wznowił natychmiast po zakończeniu działań wojennych i w roku 1922 spędził pół roku w Rzymie na studiach w Instytucie Biblijnym i Wschodnim, gdzie uzyskał absolutorium, aczkolwiek bez tytułu naukowego.
Po powrocie do kraju podjął pracę duszpasterską w parafiach w Radomiu, Zawichoście i Kozienicach. Podjął też próbę życia zakonnego, wstępując do zgromadzenia kapucynów, z którego jednak zrezygnował po zaledwie trzech miesiącach.
W 1928 roku został służbowo przeniesiony do Diecezji Pińskiej, gdzie został kapelanem biskupa, pełniąc równocześnie funkcje sekretarza generalnego diecezjalnej Akcji Katolickiej.
W latach 1932 – 1934 studiował judaistykę na Uniwersytecie Warszawskim, po których to wrócił do Pińska, podejmując obowiązki wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym, wizytatora nauczania religii w Diecezji i kapelana ss. Urszulanek w Mołdowie.
W 1939 roku został zmobilizowany do wojska z przydziałem na funkcję kapelana do 84 Pułku Strzelców Poleskich. Po rozformowaniu oddziału, osiadł na krótko w podwarszawskich Laskach, jako kapelan w miejscowym Zakładzie dla Ociemniałych, ale już w listopadzie tego roku w Kościele Garnizonowym przy ul. Długiej, przyjmował przysięgę organizatorów Tajnej Armii Polskiej.
Okupację spędził w Warszawie, pełniąc obowiązki duszpasterskie w organizacjach podziemnych, też jako kapelan Komendy Głównej AK, Szarych Szeregów i Batalionów Chłopskich, współpracując równocześnie z Frontem Odrodzenia Polski i Radą Pomocy Żydom „Żegota”. W czasie powstania warszawskiego walczył na Mokotowie, bedąc kapelanem pułku „Baszta”. Po upadku powstania znalazł się w obozie przejściowym w Pruszkowie, skąd wywieziono go na roboty przymusowe do Niemiec.
Po zakończeniu wojny osiadł w Słupsku, gdzie w latach 1945 – 1949 podejmował różne obowiązki w okolicznych parafiach, aktywnie uczestnicząc w różnych akcjach społecznych i charytatywnych (kuchnie dla ubogich, Dom Matki i Dziecka). Był tam współzałożycielem Uniwersytetu Ludowego i pierwszego pomnika Powstańców Warszawskich.
Po zakończeniu tej misji wrócił do Warszawy, podejmując obowiązki proboszcza na Woli i Jelonkach. W latach 1950 – 1959 był rektorem kościoła ss. Wizytek. Niestety stan zdrowia nie pozwolił mu na dalsze pełnienie licznych obowiązków i od 1960 roku – będąc pod opieką ss. Urszulanek w domu przy ul. Wiślanej 2 w Warszawie – zajął się tylko pracą publicystyczną, pełniąc już tylko nieliczne obowiązki duszpasterskie.
W końcu 1975 roku był jednym z sygnatariuszy protestu przeciwko zmianom w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Mimo choroby, nie wyhamował aktywności w życiu społecznym. Był jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników w 1976 roku – przewodniczący Funduszu samoobrony Społecznej KOR. Był wielkim sympatykiem NSZZ „Solidarność”.
Opublikował osiem książek z zakresu życia religijnego, był prałatem honorowym Jego świątobliwości papieża Jana XXIII i kanonikiem teologiem Kapituły Katedralnej Pińskiej.
Za całokształt działalności kapłańskiej i społecznej, awansowany został do stopnia podpułkownika WP i odznaczony wieloma wysokimi orderami wojskowymi i państwowymi, w tym także Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski – 1989.
Pośmiertnie odznaczony postanowieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego z dnia 21.09.2006 roku, Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej i za działalność na rzecz przemian demokratycznych w kraju.
Zmarł w dniu 19.10.1991 w Warszawie. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Laskach.
W roku 2020 na ekrany kin polskich wszedł film biograficzny w reżyserii Roberta Glińskiego pt. Zieja, w którym w rolę kapłana wcielili się aktorzy Mateusz Więcławem i Andrzej Seweryn.
Ks. Jan Zieja jest niezwykle popularny w swojej rodzinnej wsi Ossa i całej gminie Odrzywół, choć nie tylko. Większość po nim pamiątek przechowywana była w Regionalnej Izbie Pamięci w Myślakowicach, która gromadząc wszelkie o kapłanie informacje, stała się zalążkiem lokalnego Muzeum księdza Jana Ziei, które ulokowano w nowo wzniesionej świetlicy we wsi Kolonia Ossa w roku 2020. Obieky ten był jednym z priorytetowych przedsięwzięć władz gminnych w zakresie rozwoju kultury.
O ile jednak prezentowana tu opowieść o ludziach Ossy, może nie zaskoczyła wielu, bowiem znane te postacie przez lata utrwalały się w świadomości mieszkańców, to przecież zawsze pozostają jakieś niedomówienia, a które to są niemniej istotne dla historii lokalnej. Istnieje bowiem rodzina, o której większość mieszkańców gminy Odrzywół wie, ale wiedza o niej jest nie tylko szczątkowa, ale i wielce zniekształcona
W końcu lat sześćdziesiątych XIX wieku, pozostającą poza parcelacją część dóbr Ossa, zakupił Karol Bonawentura Kalikst – trzech imion – Jagmin herbu Pelikan, kawaler, syn Feliksa i Józefy Mierzejewskiej, urodzony w 1838 roku w dobrach Koberdziaki pod Grodnem – potomek jednego ze starych rodów żmudzkich.
Tenże Kalikst – potem używał tylko tego imienia – w dniu 20.07.(6.08) 1871 w kościele św. Antoniego w Warszawie – o czym informuje akt nr 65/1873 – zawarł związek małżeński z Franciszką (Kandydą Ludwiką) Mielęcką herbu Ciołek, panną, urodzoną w roku 1848 we wsi Smulsk w powiecie włocławskim (†1910 Ludwików powiat bialski), córką Prota Piusa i Wandy Sokołowskiej herbu Pomian – właścicieli ziemskich, zamieszkałą wraz z rodzicami w Warszawie przy ulicy Niecałej.
Ród Pomianów dzierżył Smulsk od czasów Łokietka, a Sokołowscy (Pomianowie) po wiekowych działach majątkowych, przejęli go około 1738 roku. Posiadali je do roku 1842 – czyli ponad sto lat – kiedy to majątek ten nabył od nich Prot Pius Mielęcki, żonaty z córką Jana Kantego Sokołowskiego – Wandą, wnoszącą mu je w posagu, za którego część nowy dziedzic dopłacić musiał. Po podziale dóbr w roku 1859 Smulsk przejęła siostra Wandy – Michalina Morzycka wraz z mężem, a Prot Pius i Wanda z Sokołowskich Mielęccy, zamieszkali w Warszawie.
W akcie małżeństwa zapisano, że Kalikst Jagmin jest obywatelem Brześcia Litewskiego i równocześnie dziedzicem dóbr Ossa w powiecie opoczyńskim.
I w tym miejscu zaczyna się pierwsza tajemnica. W jaki sposób wszedł Kalikst Jagmin w posiadanie Ossy i kiedy na stałe – wraz z żoną – w niej osiadł.
Pewnym jest to, że w dniu ślubu w roku 1871 był już dziedzicem Ossy.
Kolejną zagadką jest to, w jaki sposób poznał się z żoną, jako że ich miejsca zamieszkania dzieliła znaczna odległość. Poza tym ona pochodziła spod Włocławka, a on spod Grodna. I też dzieląca te regiony odległość była dość znaczna.
Być może kolejne badania pozwolą na te pytania odpowiedzieć, ale Kalikst to człowiek zagadka i zanim te badania się rozpoczną, trzeba oprzeć się na tym, co jest pewnym i wiedzę tę zachować, bowiem rozdział niniejszy jest pierwszą próba odtworzenia dziejów tej linii rodowej Jagminów.
Otóż pewnym jest, że Kalikst Jagmin nabył dobra Ossa tuż przed 1870 rokiem, bowiem z roku 1871 pochodzą niezwykle ważne informacje. Jak jednak to pogodzić, jeśli w roku 1870 Kalikst już jest w Ossie, a w akcie małżeństwa z 1871 roku zapisano, że… jest obywatelem miasta Brześć Litewski?!
Majątek Ossa musiał wcale dobrze prosperować, ponieważ Kalikst wystawił folwark w Stanisławowie zwany Królówką, którego pozostałości do dziś stanowią bardzo interesujący obiekt w krajobrazie wsi. Miał też czas na rozwijanie swojego hobby, którym była…archeologia.
„Na gruntach wsi Łęgonice Małe, leżącej na prawym brzegu Pilicy i położonen na obszarze terasy zalewowej, znajdują się dwa ciałopalne cmentarzyska. Jedno z nich – zwane „kurhanem” – usytuowane jest na niewielkim pagórku, położonym około 400 m od wsi w kierunku wschodnim, po lewej – północnej – stronie drogi gminnej, wiodącej z Różanny do Nowego Miasta n/Pilicą i zwieńczone betonową kapliczką.
Cmentarzysko to jest dość dobrze poznane. Pierwsze tu badania podjął w II połowie XIX wieku Kalikst Jagmin, właściciel ziemski, dziedzic położonych niedaleko dóbr Ossa.
Powodem podjęcia poszukiwań było oberwanie się części nasypu, spowodowane zapewne jego podmyciem przez wezbraną w czasie powodzi Pilicę. Osuwisko odsłoniło naczynia i różne przedmioty, które Jagmin uznał za wyposażenie grobowe, spoczywających tu przypuszczalnie wojowników lub uczestników bliżej nieznanej potyczki.
Od roku 1871, Jagmin przez 19 lat prowadził na tym terenie fragmentaryczne badania, pozostawiając sporządzoną poprawnie i bogatą dokumentację, zawierającą opis 42 grobów jamowych i popielicowych, w tym pochówku wojowników wyposażonych w broń.
Cmentarzysko to zawierało się w czasie owych badań na powierzchni 17 x 11 m i wysokości około 6 m. Obecnie zamyka się ono w wymiarach około 9 x 3 x 3 m.
Kalikst Jagmin tak opisał początki owego przedsięwzięcia:
Na wiosnę 1871 roku z powodu niezwykłego wylewu Pilicy, wody wracające do koryta tejże utworzyły kilka prądów; jeden z nich koło samego kurhanu płynący, podmył brzeg południowy i południowo – zachodni tak dalece, że te się oberwały, skutkiem czego, w środku ukazały się garnki różnych kształtów pełne popiołów. Miejscowi włościanie zaciekawieni tem zjawiskiem, myśląc przy tem, że w tych garnkach skarby są ukryte, takowe w części potłukli, w części pozabierali do domu…
Szóstego kwietnia 1871 roku, kiedy doszła mnie wiadomość o tym wypadku, zaraz udałem się na miejsce i zabezpieczywszy nadal od potłuczenia urny, jakieby się jeszcze okazać mogły, ogłosiłem, w pismach publicznych o tem odkryciu wzywając specjalistów. Aby się zajęli temi wykopaliskami i kurhan zbadali. Z przedmiotów, które znalazłem w odpadłych brzegach kurhanu, kilka okazów a mianowicie dziryt żelazny, szczątki miecza, grot od dzidy, przytem urnę i przykrywę, złożyłem w jednej z redakcyj warszawskich do obejrzenia przez znawców archeologów. Wezwanie moje pozostało bez skutku. Lecz nieodżałowanej pamięci hr. Aleksander Przeździecki przeczytawszy to moje ogłoszenie, i obejrzawszy, wyżej wymienione okazy zawezwał mnie o udzielenie mu bliższych szczegółów tyczących się kurhanu, po otrzymaniu których zniósłszy się w tym przedmiocie z p. profesorem Łepkowskim, prosił mnie o rozkopanie kurhanu. Wypadło samemu zrobić to, do czego innych chciałem zachęcić. W czerwcu 1871 roku, przystąpiłem do kopania i zacząłem od brzegu zachodniego.
Jagmin bardzo zaangażował się w prace badawcze, o czym świadczy jego wieloletnia tam działalność.
W pracach tych zatrudniani byli okoliczni robotnicy, nad którymi później sprawowali nadzór synowie Kaliksta, a i jego żona okazywała im pomoc.
Badania prowadzono systematycznie, dokonując szczegółowych zapisów odnoszących się do usytuowania odnajdywanych przedmiotów, ich lokacji i stanu zachowania. Założono także inwentarz znalezisk.
Kalikst Jagmin w zapisie testamentowym, przekazał znaleziska Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, które potem weszły w skład zbiorów Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, gdzie też do dziś są przechowywane.
W latach 1964–1965 i 1976 badania sprawdzające na stanowiskach archeologicznych w obrębie okolicy Łęgonic, prowadziła z ramienia Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie Teresa Liana, potwierdzając status obiektów i niezwykle fachowe badania Jagmina”.
Jagminowie to ród żmudzki. Pierwsze o nim wzmianki dotyczą Jagmiła (zamiast Jagmina) który w II połowie XV wieku otrzymał nadanie dwóch „czołowieków” od Wielkich Książąt Litewskich.
Kolejne wzmianki wymieniają już Jagminów z włości: berżańskiej, wielońskiej, ejragolskiej, kroskiej i korszewskiej na popisie w roku 1528, bojara wilkiskiego Tomasza Jagminowicza – 1539 i bojara korszewskiego Jadama Jagminaycia – 1562.
Wielu Jagminów opisanych jest w dokumentach z lat 1567, 1573, 1579, 1599, 1586, 1592 i wielu innych, w większości przypadków odnoszących się do spraw wojskowych i obrotu nieruchomościami, przy czym warto wspomnieć o informacji pochodzącej z dokumentu poświadczającego udział Marcina i Stanisława z powiatu korszewskiego i Bartosza z powiatu wilkiskiego, na popisie wojsk w roku 1621, zobowiązujących ich do stawienia się w pełnym rynsztunku.
Źródła z roku 1667 wzmiankują Jagminów w powiatach: wielońskim, kroskim, berżańskim i pojurskim, gdzie tkwili na dobrach: Kweście, Preny, Gostowicze, Wodoksztów, Ejrymajcie, Gierdziagoły, Janowdów, Łupajtyszki, Jawczyki i Teterwinki. Te zaś z roku 1690 lokują ich na dobrach: Bartkuny, Monkiewicze, Drabuławki Płunksy, Ławków, Sewry, Ławki Dwary, Uszmajcie, Janowdów, Wołotkancie Birsztany, Montajcie, Lepartyszki, Jadowgi, Żyłaki i Mojrzymowicze.
Rodzina ta posiadała także dobra w powiatach: kowieńskim, rosieńskim, poniewieskim i wiłkomierskim. Legitymowali się ze szlachectwa na Wołyniu (Mińsk), co potwierdziło Zgromadzenie Deputatów Szlacheckich. W zaborze pruskim pisali się Jagmin von Domeyko.
Bezpośrednim a znanym przodkiem Kaliksta Jagmina z Ossy był oczywiście ów historyczny antenat – Jagmił – wzmiankowany w II połowie XV wieku, który też przecież swoich przodków miał, ale jest on też protoplastą wielu linii rodzinnych.
Kontynuatorem jednej z nich był potomek Jagmiła – Piotr z Domeyka Jagmin (I pokolenie), dziedzic dóbr Worduksznie w powiecie szawelskim, który to w roku 1579 zapisał je swoim synom: Łukaszowi i Stanisławowi (II pokolenie). Łukasz zapoczątkował linię żmudzką a Stanisław linię brzeską. Choć linia Łukasza jest dobrze opisana, to Kalikst Jagmin z Ossy, jest potomkiem w prostej linii Stanisława, protoplasty linii brzeskiej.
Otóż jego przodek, wspomniany wyżej Stanisław – syn Piotra z Domeyka – był współwłaścicielem ww. dóbr Worduksznie, które po roku 1599 zaczął powoli parcelować. Miał dwóch synów: Samuela i Zygmunta III pokolenie). Samuel odsprzedał bratu swoją część i…słuch o nim zaginął, aczkolwiek pojawiały się niekiedy informacje o jego nielicznych potomkach. Zygmunt stał się więc prowadzącym tę linię rodową. Zawarł związek małżeński z Zofią Putwińską, z którą dzierżąc dobra odkupione w 11651 roku od Lewcewiczów i Erubowiczów, zwane: Andruszyszki, Michaliszki, Bajszki i Tomaszyszki, doczekał się dwóch synów: Władysława – bezpotomny – i Jerzego (†1670) (IV pokolenie).
Jerzy z żony Potencji Racewicz (†1669), miał syna Andrzeja (V pokolenie), który w roku 1699 dokupił jeszcze od teścia Kazimierza Mojżyma dobra Dowgiałowicze i Mojżymowicze, jako mąż córki ww – Katarzyny. Był też dziedzicem dóbr Pempie w powiecie szawelskim, Aleksandryszki i Szpirgi
Majątek ten zapisał w 1726 roku synowi Kazimierzowi (VI pokolenie). Kazimierz był starostą dubojskim w powiecie pińskim. Z żony Agaty Krewer pochodzi dziewięcioro jego potomstwa, z których połowa „młodo zmarła”. (VII pokolenie) Pozostali: 1. Jan *1743 banita (za zabójstwo sąsiada), 2. Feliks (1747 – 1823) – choć urodzony w Duboi, wrócił na Żmudź, gdzie mieszkał w Pojeziorach w powiecie szawelskim – prezydent Ziemstwa. 3. Paweł (1747 – 1808) związał się z województwem brzeskim (litewskim) – głównie z regionem Kobrzyńskim – gdzie posiadał obszerne dobra. Osiągnął sukces polityczny, był marszałkiem Kobrzyńskim, wice administratorem ekonomii grodzieńskiej, kawalerem wielu rosyjskich odznaczeń (przyznanych zwłaszcza po upadku Rzeczypospolitej). Przekazał swój majątek synom brata Kajetana i bratu Feliksowi. 4. Kajetan (1758 – 1813) – dziedzic dóbr Pempie na Żmudzi, porucznik pospolitego ruszenia szlachty powiatu żorańskiego w roku 1784, kapitan tegoż w 1794 roku. Po upadku Rzeczypospolitej osiadł w byłym województwie brzesko – litewskim, osiadając w dobrach Wistycze (Wisłyce). Zawarł związek małżeński z Domicellą Maliszewską, z którą miał czterech synów (VIII pokolenie): 1. Tomasza *1793, zmarł w dzieciństwie, 2. Pawła (1794 – 1865), Stanisława (1796 – 1864) i Feliksa (1799 – 1872), oraz córki: NN – zamężną za Antonim Koiszewskm, dziedzicem dóbr Pierszonów pod Brześciem Litewskim, Pauline za generałem Bonifacym Jagminem i Kassyldę za Michałem Jagminem.
Z ww. tylko Feliks początkowo związany ze Żmudzią – gdzie się też urodził (Kroże) i dzierżył też tam dobra Pojeziory w powiecie szawelskim – gdzie mieszkał jego stryj też Feliks), przeniósł się później do powiatu brzesko – litewskiego, gdzie władał dobrami: Dywin, Kabaki, Kowerdziaki i Wistycze. W roku 1836 w parafii Malowa Góra, położonej w gminie Zalesie w powiecie bialskim w województwie lubelskim, Feliks zawarł związek małżeński z Józefą Mierzejewską, z którego to związku pochodzi syn Kalikst (IX pokolenie).Karol Bonawentura Kalikst Jagmin z małżeństwa z Franciszką Mierzęcką miał dwóch synów (X pokolenie): Marian Szczęsny Wołodymyr Józef – *1872 Ossa i Stanisław – *1875 Ossa.
Około 1890 roku Kalikst Jagmin pozbył się dóbr Ossa – nie są znane szczegóły tej operacji – i wraz z rodziną osiadł w Zwoleniu, gdzie podjął obowiązki sędziego gminnego. Zmarł tam w roku 1893. Jego żona Franciszka Kandyda Ludwika Mierzęcka zamieszkała u syna w Ludwikowie, gdzie zmarła w 1910 roku.
Ich starszy syn Marian Jagminw roku 1896 podjął dzierżawę zorganizowanego w roku 1895 folwarku Ostrówek w parafii Borzęcin, w gminie Stare Babice, gdzie osiadł. W dniu 31.12. 1894 (11.01)1895 roku w Zwoleniu, zawarł związek on małżeński z Wincentyną Zofią Matulewicz (*1869 †1820 Zwoleń), córką Juliana i Antoniny Grabowskiej, z którą miał dzieci (XI pokolenie): 1. Kaliksta Józefa *1896 Ostrówek †1896 Ostrówek, 2. Irenę Franciszkę * 1897 Ostrówek, 3. Juliana Szczęsnego *1904 Ludwików †1905, 4. Franciszkę Zofię *1904 – bliźniaczą siostrę Juliana Szczęsnego i 4. Mariannę Antoninę *1905 Ludwików, w parafii Janowiec w lubelskim.
Po rezygnacji z dzierżawy w Ostrówku, Marian osiadł wraz z rodziną i matką – już po śmierci ojca – we wsi Ludwików koło Przyłęka – niedaleko Zwolenia, niegdyś przynależnej do parafii Janowiec n/Wisłą w lubelskim, gdzie pełnił obowiązki sędziego gminnego.
Młodszy syn Kaliksta – Stanisław (1875 – 1961) był znanym polskim artystą, rzeźbiarzem i ceramikiem. Mieszkał w Poznaniu i Warszawie. Był też wykładowcą w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu.
I na tym wywodzie można by zamknąć dociekania w sprawie rodziny Jagminów z Ossy, ale warto podsumować fakty i zakończyć legendę tej rodziny.
Otóż wspomniany wyżej Feliks Jagmin syn Kajetana i Domiceli Maliszewskiej, przeniósł się ze Żmudzi do powiatu brzesko – litewskiego, gdzie miał doskonałe koneksje i przygotowany przez ojca i stryja Pawła obszar działania, bowiem stryj Paweł był bardzo oddanym poddanym cara Wszechrosyjskiego Imperium.
Feliks Jagmin wraz z ojcem Kajetanem lawirował w strefie działania ustosunkowanego brata Pawła, w czego efekcie pod Grodnem właśnie urodził się Kalikst. To Paweł zabezpieczył bratu Kajetanowi start w nowym terenie i zagospodarowanie się pod Brześciem Litewskim, a co potem pozwoliło Kalikstowi – wówczas obywatelowi powiatu brzesko – litewskiego – zakupić należące przedtem do Brykczyńskich dobra Ossa pod Odrzywołem. Tak samo w przyszłości podjęcie intratnego stanowiska sędziego gminnego, które Kalikst i jego syn Marian utrzymywali.
Być może są to daleko idące dywagacje, ale przecież dokumenty mówią wiele.
Oczywiście powyższe w niczym nie umniejsza zasług Kaliksta poniesionych w zakresie archeologii regionu, ale wielce interesującym wydaje się podjęcie szczegółowych badań w zakresie jego biografii.