Nieznani dziedzice

Andrzej Zygmunt Rola-Stężycki

Fragment książki pt. Grójec i sąsiedzi 2021

         „Ziemiaństwo – to warstwa społeczna wyodrębniona w toku procesów przeobrażeń społeczeństwa stanowego, wyróżniająca się posiadaniem znacznych (wielkich i mniejszych) majątków ziemskich, obejmowanych z zasady droga dziedziczenia – dziedzice, obywatele ziemscy”.

Tyle definicji.

Niegdyś termin ten odnosił się do stanu szlacheckiego, którego przedstawiciele zamieszkujący określone obszary, zajmowali się rolnictwem.  Wcześniej odnosił się on do wszystkich uprawiających ziemię, ale od połowy XIX wieku kojarzony był z posiadającymi powyżej 50 ha własności rolnej. Najczęściej przedstawicieli magnaterii oraz średniej i drobnej szlachty.

Warstwę tę cechowała dziedziczna przynależność oraz oparcie na własności ziemskiej, a więc posiadaniu i użytkowaniu ziemi, potwierdzając w ten sposób system stanowy charakterystyczny dla społeczeństw feudalnych.

Proces kształtowania się ziemiaństwa u schyłku XVIII i w wieku XIX, przebiegał w warunkach klęsk politycznych i wprowadzania reform uwłaszczeniowych. W latach 1795 – 1807 nastąpiły gwałtowne zmiany sytuacji politycznej, gospodarczej i prawnej ziemiaństwa; upadek państwa pozbawił go udziału we władzy, znacznej części dochodów z dzierżaw królewszczyzn i ekonomii, spowodował objęcie represjami politycznymi i konfiskatami dóbr ziemskich. W Księstwie Warszawskim konstytucja z 1807, a w zaborze pruskim edykt z 1808 – zlikwidowały, naruszony już przez Konstytucję 3 Maja, szlachecki monopol własności ziemi. Do grona wielkich właścicieli ziemskich zaczęła wchodzić szlachta z państw zaborczych, oraz bogaci mieszczanie, często niepolskiego pochodzenia. Mimo tych przemian szlachta pozostała trzonem ziemiaństwa, stanowiąc nie tylko najliczniejszą jego część, ale i element kształtujący w polskim społeczeństwie wzory kulturowe i kierunki politycznego działania.

Upadek powstania styczniowego 1863 roku, wywołując represje wobec jego uczestników, przyspieszył proces uwłaszczenia chłopów. Przemiany gospodarcze spowodowane tzw. rewolucją przemysłową, wyrugował ze struktur wielu dotychczasowych ziemian, którzy w wyniku utracenia swojej własności zasilili powstającą wówczas tzw. inteligencję, albo też tracąc prerogatywy szlacheckie, wzmocnili stan mieszczański i chłopski. Ci, którzy pozostali ziemianami, zachowali jeszcze w okresie międzywojennym, pozostając ważną grupą społeczną, której kres wywołał II wojna światowa i jej następstwa w postaci rekwizycji, przesiedleń i zmiany systemu politycznego. Kres istnieniu ziemiaństwa, położyła reforma rolna 1944–45, pozbawiając je materialnych podstaw bytu. Wówczas to nacjonalizacji podlegały wszelkie własności powyżej 50 ha. Ci ziemianie, którzy po 1945 roku nie emigrowali, byli – jako wrogowie nowego ustroju – represjonowani.

Dopiero transformacja ustrojowa w końcu XX wieku spowodowała, że od 1989 roku ziemiaństwo polskie prowadzi aktywną walkę o poszanowanie prawa własności i zwrot majątków ziemskich lub (gdy jest to niemożliwe) uzyskanie odszkodowania. Na uwagę zasługuje tu próba podważenia dekretu PKWN z dn. 6 września 1944 (tzw. Dekret Bieruta), jako aktu prawnie nieobowiązującego nawet w ówczesnym systemie prawnym.

Grójeckie to region szczególny, m.in. z racji choćby tylko osadnictwa. Od wieków też ta część województwa mazowieckiego, była dość wcześnie – bo już w okresie paleolitu (ok. IX – VIII tys. p.n.e.) – gęsto zasiedlana.

Poważne znaczenie miało w tym przypadku XII/XIII – wieczna lokacja archidiakonatu w Grójcu, oraz położenie niedalekiego, a stołecznego niegdyś Czerska. Także – co jest jednak słabo poświadczone źródłowo – powstałą w roku 1075 Diecezję z siedzibą w Grójcu. Hipotezę tę poświadczyłyby – być może – podjęte w Grójcu badania archeologiczne.

         Wśród tych niewątpliwie ważnych przyczyn osadnictwa, na uwagę zasługują dwie. Pierwszą jest osadzanie tu – już od około XIV wieku – najstarszych polskich rodów rycerskich (szlacheckich), m. in.: Belinów, Jasieńczyków, Jastrzębców, Lubiczów, Kuszabów (Paprzyców), Ogończyków, Pobogów, Półkoziców, Prawdziców, Prusów, Przerowów, Rawiczów, Rogalów, Szeligów i innych, w tym wielkopolskich i czeskich. Niezwykle jednak ważnym powodem osadnictwa, zwłaszcza w czasach już późniejszych – było ukształtowaniu się funkcji stołecznej Warszawy. Grójeckie położone na trakcie łączącym Warszawę z Krakowem, było ważnym terytorium. Dlatego też tu właśnie osadzały się rodziny związane urzędami z Warszawą i polityką państwa. Wzmagało to tym samym rotację rodzin i obrót nieruchomościami.

         Co prawda główne gniazda rodowe tkwiły tu od lat, ale położenie Grójeckiego w bezpośrednim sąsiedztwie Warszawy, powodowało wielki obrót nieruchomościami i lokację tu niespotykanej nigdzie ilości znanych polskich rodzin szlacheckich. One to, mając wpływ na politykę państwa, wywierały go także na rozwój i dzieje regionu. Nie naruszały jednak ugruntowanego od wieków ich statusu.

Osadnictwo wiązało się nie tylko ze stanem posiadania, ale i z tym, kto własność tę posiadał.

Własność ziemska należała do trzech grup społecznych: duchownej, książęcej i szlacheckiej. Mazowsze przez lata stanowiło odrębne terytorium, w którym w początkowym okresie zasiedlania, nie istniała własność królewska.

Kościół nie posiadał tu licznych własności. Zresztą była ona rozproszona. Dzierżył 2 miasta (Przybyszew i Wyśmierzyce – na prawym, południowym brzegu Pilicy) i 5 wsi. Niewielka była również własność książęca. Do tej ostatniej należały 4 miasta (Czersk, Goszczyn, Grójec, Warka) i 16 wsi.

Własność szlachecką podzielono na trzy kategorie:

– wielowioskową – najliczniejsza, ale i najmniej stała, podlegająca częstym podziałom rodzinnym i stałym ruchom w obrocie nieruchomościami, obejmującą 48 całych i 10 części wsi.

– średnia – obejmująca 144 całe i 10 części wsi, co stanowiło 55% ogólnego obszaru własności szlacheckiej.

– zagrodowa – związana z planowaną przez książąt mazowieckich akcją osadniczą, obejmującą nie tylko kwestie gospodarcze, ale i wojskowe. Traktowano szlachtę zagrodową, jako element pozostały po ludności wolnej, z okresu jeszcze przedfeudalnego. Dowodzi tego jej osadnictwo na obszarach Mazowsza plemiennego, a więc obszarze starego osadnictwa. Jest ona tu jednak nieliczna. Posiadała – w wieku XV – 34 całe i 2 części wsi, stanowiących około 13% całego obszaru. Poza tym istotnym dla tego typu osadnictwa i własności były niewielkie 10 – łanowe nadania ziemi książęcej.

Obszar ten, to domena dużej i średniej własności. Duża własność była silna jak na warunki mazowieckie. Stanowiła bowiem 32 % ogółu własności (83 całe i 10 części wsi.

Z tego to obszaru pochodzi imponująca ich ilość – ponad 300 rodów gniazdowych – skupionych na niewielkim przecież obszarze w zasadzie jednego tylko powiatu, świadczy nie tylko o zainteresowaniu w przeszłości osadnictwem w regionie, ale i o jego strategiczno – politycznym znaczeniu.

          To istne zagłębie rodzin, jakże pięknie w dziejach Rzeczypospolitej zapisanych! Wystarczy tylko przywołać nazwiska…One to nadawały tempo życia w regionie i one też wznosiły tu swoje rodowe siedziby, emanujące nie tylko pięknem architektury, ale i mądrością ich właścicieli. Te przetrwały lat wiele, różnych doświadczając przypadków. Przede wszystkim były domem i lokum rodziny, jej spraw i niekiedy wielopokoleniowych interesów. W nich toczyło się życie, doświadczano spraw różnych, tworzyła się i była kultywowana tradycja. Gromadzono rodzinne pamiątki, szanowano i zachowywano słowo polskie, tworzono biblioteki, kolekcje i wielkie dzieła. Tu powstawała myśl polityczna, przeżywano radości i smutki. Tu powstawał mit polskiego dworu… i sarmackiego charakteru Polaka.

Rody te – jak i następujące po nich kolejne – pozostawiały po sobie wiele dziś już zabytkowych i wielce historycznych obiektów. Wkomponowane w krajobraz, znakomicie go uzupełniają, czyniąc ten region jeszcze piękniejszym i bardziej atrakcyjnym. Są to już nie tylko domy, dwory czy pałace. To znakomite i wielofunkcyjne rezydencje w pełnym tego słowa znaczeniu.

         Owe pałace i dwory przez lata pełniły bardzo ważną rolę kulturotwórczą. Często położone wśród specjalnie projektowanych założeń parkowych, z ciekawymi architektonicznie kompleksami zabudowań gospodarczych, stanowiły wzorzec funkcjonowania, stylu życia i myśli technicznej, cywilizacyjnego rozwoju… Wyzwalały wrażenia estetyczne i jakże też zasadnie tkwiły w krajobrazie!

         Całe te założenia – wraz z funkcjami reprezentacyjno – gospodarczymi – były świadomie kształtowaną kompozycją przestrzenną. Kompozycja ta była uwarunkowana naturalnym miejscem położenia i jego cechami. Oczywiście wszystko w zależności od stanu posiadania i finansowych możliwości właściciela. Niemniej jednak każdy pałac, każdy dwór, pełnił swoją funkcję nie tylko w odniesieniu do jego użytkowników. Były one w pewnym sensie dobrem wspólnym. I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

         Czas jednak jest nieubłagany. Tragiczne – w wielu przypadkach – dzieje państwa i narodu, przybite latami zaborów i okupacji w okresie dwóch światowych wojen, oraz następującymi po nich zamianami ustrojowymi, nie oszczędziły ani władających obiektami rodzin, ani też samych budowli. Rzeczywistość obeszła się z nimi bezwzględnie…

         Odnosząc się zaś do owych obiektów budownictwa rezydencjonalnego, przyznać trzeba, że wiele z nich zostało na przełomie XX i XXI wieku odbudowanych, wiele też czeka na swoją kolej, ale – z przykrością stwierdzić też należy – wielu też już nikt nie pomoże.

         Jedną z najpiękniejszych budowli rezydencjonalnych tego regionu jest niezwykle piękny, neorenesansowy – zawierający elementy secesji – pałac, wzniesiony we wsi Wola Boglewska w gminie Jasieniec dla rodziny Kępalskich herbu Pomian.

Miejscowość ta położona jest w odległości 12 km na południowy – zachód od Grójca przy trackie wiodącym z Grójca do Warki przez Nową Wieś (droga powiatowa 730). Założona w roku 1343, wzmiankowana kolejno w latach 1368 (Libertas Grodensis) i 1392 (Wola Boglewska), przynależy do rzymskokatolickiej parafii p.w. Przemienienia Pańskiego w Boglewicach.

Ta dawna wieś książęca – zwana początkowo Wolą Grodziecką – obciążona przez księcia mazowieckiego Ziemowita w roku 1368, stanowiła potem przez wieki dziedzictwo Boglewskich herbu Jelita, dzierżących rodowe a przyległo Boglewice.  W roku 1564 należała już do Zofii Boglewskiej, a w roku 1576 dzierżyli ją w trzech częściach bracia Boglewscy, m.in. Jan i Mikołaj posiadający po pół łana i Maksymilian, dziedzic 1 i ¾ łana w tej wsi, obciążonych dziesięciną na rzecz biskupów poznańskich. Rodzina ta władała tym majątkiem – wchodzącym w skład dóbr boglewskich – do połowy wieku XVIII. Kolejnym ich właścicielem był kasztelan spicimirski i szambelan królewski – Franciszek Rychłowski herbu Jastrzębiec, ale na początku wieku XIX miejscowość ta wraz z przyległymi Boglewicami, przejęli Schellingowie, od których to zakupił ją Stanisław Wincenty Ryx (1800 – 1847), po czym kilkakrotnie zmieniając właścicieli, w roku 1850 stały się własnością Fryderyka Brzezińskiego. Kolejnym dziedzicem został Mejer Berson, przedstawiciel jednej z najbogatszych w Warszawie rodzin żydowskich. On to – jako pierwszy w rodzinie, wraz z żoną Anną Simon – wszedł w posiadanie dóbr boglewskich, w których skład wchodziły wówczas: Boglewice, Osiny i Wola Boglewska, o ogólnej powierzchni 1498 mórg. Wola Boglewska w 1827 roku liczyła 131 mieszkańców zasiedlających 19 domów, zaś w roku 1886 we wsi w 38 domach mieszkało 267 osób.

Dobra te o powierzchni 1077 mórg – zakupili ma początku XX wieku Teofil i Eugenia Kępalscy i oni to wznieśli około 1900 roku wg projektu architekta Apoloniusza Pawła Nieniewskiego (1856 – 1922), neorenesansowy – zawierający elementy secesji – pałac.

To piętrowy, założony na wydłużonym, nieregularnym planie w układzie prostokątów, budynek. Murowany z cegły, otynkowany i podpiwniczony na osi wschód – zachód. Zdobiony wieloma ryzalitami w różnym układzie wielkości, posiada w części frontowej – południowej – kolumnowy portyk, wspierający taras na piętrze, przybudowany do czworobocznej południowo – zachodniej wieży widokowej, nakrytej też czworobocznym hełmem z secesyjną kratą.  W części centralnej – frontowej – wkomponowano ryzalit zwieńczony trójkątnym szczytem. Północno – zachodnie naroże zamyka wieża, zawierająca klatkę schodową. Wieńczy ją kopulasty hełm pokryty – jak i reszta połaci dachowej – blachą mocowaną w układzie zakosów, charakteryzujących secesję. Obydwie – zdobione attyką wieże – znakomicie utrzymują wizualną równowagę założenia.

Wnętrza są dwutraktowe, reprezentacyjne z hallem na osi, w którym duża klatka schodowa. W elewacji frontowej zachowały się kartusze z literami LK. Część ogrodowa – północna – stanowi przedpole resztek rozległego niegdyś parku krajobrazowego.

W roku 1934 dziedzicząca po mężu od roku 1930 Eugenia Kępalska (z Grzybowskich), przepisała dobra (349 ha) na rzecz swojej siostrzenicy – Wisławie z Kleniewskich – zamężnej za Gustawem Bęskim herbu Jastrzębiec.

Bęscy to polska rodzina szlachecka, wywodzącą się z gniazda Bęchy, położonego w gminie Bielsk w powiecie płockim, województwa mazowieckiego, wzmiankowana już w 1408 roku, kiedy to 11 dziedziców z Bęch otrzymało od księcia Siemowita, prawo tzw. nieodpowiednie i zwolnienie z kar. W wieku XVI było tam kilkunastu dziedziców posiadających łącznie 55 łanów bezkmiecych (około 1650 ha). W wieku XVII populacja Bęskich uległa radykalnemu zmniejszeniu, a do XX wieku przetrwała jedna linia rodowa, która to osiągnęła stosunkowo dużą zamożność.

Gustaw – syn Edwarda i Tekli Gorzechowskiej – był inżynierem górnikiem, doktorem nauk matematyczno – fizycznych, który zawarł związek małżeński z ww. Wisławą Kleniewską herbu Zagroba, a która to wniosła mu w posagu dobra Janiszkowice, położone koło Opola Lubelskiego.

Interesującym jest to, że Bęscy i Kleniewscy wywodzą się z gniazd położonych w tym samym regionie i dość bliskim sąsiedztwie.

W okresie okupacji niemieckiej Wola Boglewska stała się azylem dla licznej rodziny wysiedlonej ze swoich majątków, a położonych na terenach wcielonych do III Rzeszy, oraz wielu innych, a zmuszonych do konspiracyjnego „zamelinowania” żołnierzy Armii Krajowej. Stanowiła ona także punkt kontaktowy organizacji konspiracyjnych, którym Wisława i Gustaw udzielali w różnej formie wsparcia

Januszkowice skonfiskowali w 1943 roku Niemcy, a Wolę Boglewską upaństwowiono na podstawie ww. tzw. „Dekretu Bieruta” z 6.09.1944 roku, rugując rodzinę Bęskich z ich własności. Zmuszeni do opuszczenia w ciągu 24 godzin swojego domu i dorobku życia w roku 1945, nigdy już do Woli Boglewskiej nie wrócili.

Dobra Bęskich zostały rozparcelowane. Część areału otrzymali z przydziału na podstawie tzw. „reformy rolnej” bezrolni i małorolni mieszkańcy wsi, a na pozostałym obszarze usytuowano powołaną tam Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną „Przyszłość” z siedzibą w Boglewicach, spadkobierczynię z urzędu majątku Bersonów i Bęskich – potem w administracji gminy Jasieniec, zlikwidowaną na początku lat 90 – tych XX wieku, już znacznie wówczas zdewastowaną.

W latach 1945 – 1956 w pałacu zlokalizowano Ośrodek Szkoleniowy PSS „SPOŁEM”, po którym ulokowano w nim filię Szkoły Podstawowej w Jasieńcu, współcześnie już nieistniejącej. Lokale mieszkalne przydzielono pracownikom szkoły.

Opuszczony przez szkołę pałac – administrowany przez Gminę Jasieniec – podlegający nieuchronnemu działaniu czasu, ulega powolnej dewastacji, z wielką też szkodą dla dziejów regionu i kultury polskiej.

I to w majestacie prawa…

Dzieje ziemian i ich własności w regionie są wielce interesujące. Niestety w wielu przypadkach zapomniane a szkoda, bowiem ich dzieje nierozerwalnie związane są z dziejami miejscowości, na których tkwili, a co za tym idzie i dziejami wielu zamieszkałych tam rodzin.

Badanie ich dziejów jest nie tylko pasjonujące, ale i zasadne, ponieważ zasadza się na dziejach społeczeństwa w pełnym znaczeniu tego słowa i we wszystkich jego aspektach.

Takich rodzin jak Boglewscy, Bersonowie, Kępalscy czy Bęscy, jest w Grójeckiem wiele. One to lokując się w regionie, podejmowali działalność wielce innowacyjną w zakresie produkcji rolnej, a którą to kontynuowali dzięki wykształceniu, kontaktom zawodowym i społecznemu zaangażowania, także w polityce.

 W większości przypadków są to rodziny patriotyczne, a które to mimo wielu krzywd i poniesionych ofiar, nadal stanowią trzon patriotycznej i kulturalnej elity.